31 marca 2008

Okrucieństwo losu



Przychodzi człowiek zmęczony do domu, a tu…

… mąż na służbie

... kawy zostały dwa ziarenka

… i jeszcze papier toaletowy się skończył

… a tak w ogóle to ptaszki na mnie srają L

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

ptaszki to na szczęscie! po kawę i inne produkty pierwszej potrzeby skoczą jakies dobre krasnoludki i odpoczynek jak się patrzy ;), a mąz... no wróci! pozdrawiam
mehoffey

Anonimowy pisze...

A kropelka piwka się nie znajdzie? Albo buteleczka dobrego winka?? A tak wogóle to proponuję wykręcić 998 i zgłosić pożar. Przyjadą i powiesz, że "spragniona" jesteś i że Cię w gardle pali ;D Nasi pacjenci codziennie wykonują tak przedziwne telefony ;D
Pozdrawiam MD

gucio pisze...

no właśnie, s... ptaszki zwiastują wielkie szczęście :)
Owocnego odpoczynku życzę :)

Anonimowy pisze...

Dzięki takim oto sytuacjom uświadamiasz sobie swoją niezbędność. Bez Ciebie rodzina głoduje i pada pod "srankami" ptasimi :-)

Anonimowy pisze...

Ptaszkie srają na szczęście;)

Anonimowy pisze...

Nie trzeba wielu słów, by dużo powiedzieć! Uczę się, ale - czy nauczę? Podziwiam i pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

A mozesz Ty na ptaszki też?
I jeszcze wykorzystać do podtarcia... piórka mają miękkie..
;-))
Parda

Cynthia pisze...

A co z tego najgorsze? ;)