7 stycznia 2008

Śnieg i kalesony



Obudziłam się czując, że łóżko wibruje…


Dziwne - pomyślałam będąc jeszcze w głębokim śnie - zazwyczaj nie wibruje. Jak już przeanalizowałam większość opcji dotarło do mnie, że może zasnęłam za kierownicą, co spowodowało gwałtowne przyjęcie pozycji pionowej, połączonej z równie gwałtownym wykopem nieomal burzącym pobliską ścianę. Na szczęście było to jednak moje własne małżeńskie łoże, po którym w nocnym szwędactwie zawędrowałam na poduszkę Misia pod którą zdradziecko ukryty spoczywał telefon komórkowy z budzikiem wibracyjnym.

- No nieźle się zaczyna – ciągnęłam poranne rozważania snując się do łazienki.

Nagle dobiegł mnie ogłuszający wrzask Misia.

-Śnieg! Popatrz Ślimaku ile śniegu napadało!

(Ślimakiem można mnie nazywać tylko rano kiedy z racji znacznego opóźnienia psychoruchowego przed pierwszą kawą, nie dostatecznie szybko gonię winowajcę J)

Posłusznie wylazłam z łazienki i wyjrzałam przez okno, wyraziłam odpowiedni zachwyt nad ilością śniegu i zaczęłam niezbyt błyskotliwe przemyślenia – Co ja mam na siebie włożyć?


W oczadziałym umyśle zrodziło się proste równanie: śnieg = mróz = zima = wyjazdy na karetce = tyłek marźnie


I zaczęłam się ubierać. Po pierwsze ukradłam Misiowi kalesony ( strażackie kalesony mają coś w sobie J co prawda to coś czasami z nich wychodzi, a wtedy zjawiam się JA), trochę jeszcze na siebie ponaciągałam, po czym aby mi Misio łupu nie zabrał po zawinięciu się w czapy szale i inne kufaje i uciekłam w stronę samochodu.

Wtedy właśnie okazało się, że śnieg śniegiem ale na dworze plus 2 stopnie, a ja stoję poubierana jak drwal syberyjski. Czapy, szale i kufaje jeszcze idzie zdjąć, ale jak tu niepostrzeżenie ściągnąć kradzione kalesony?


A mówią że kradzione nie tuczy. Cóż racja, taka sauna na zadku to tylko odchudzić może J

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

ale przegrzanie tyłka powoduje upośledzenie myślenia... (nie pirwszy to raz,gdy d... na mózg się rzuca!)

Anonimowy pisze...

Czasem warto spojrzeć tez na termometr za oknem...ale z drugiej strony to wczesnym rankiem tez nie pamiętam o podstawowych zasadach...
pozdrawiam pasia251.blog.onet.pl

Anonimowy pisze...

hmm... to samochód nadal wibruje? :D

Anonimowy pisze...

xx

Anonimowy pisze...

przegrzanie tyłka 2:
"Masz mądrego psa"powiedział pewien człowiek,widząc swego przyjaciela grającego w karty z psem.
"Nie jest taki mądry,na jakiego wygląda",odpowiedział właściciel.
"Za każdym razem,gdy dostaje dobrą kartę,macha ogonem"
pośpiech i machanie do śniegu,nie wskazane przed poranną kawą

Anonimowy pisze...

NIe w temacie, ale..
Jasne, że się przyłączę do zyczeń, głupio mi, że to ominęłam... buuu...

Najlepszego, radości, dystansu do rzeczywistości i zmieniania tego, co się da (i zostawcie w spokoju to , czego się nie da!), Mościku i Stary Doktorze tu Wam życzę!

Anonimowy pisze...

Dziękujemy bardzo wszystkim za życzenia i serdeczności. Jest nam cudownie.
Mościk i Stary doktór

Anonimowy pisze...

S.D.+ M.
Zamieszczenie "tego" w lokalnej gazecie znacznie zwiekszyłoby siłę
rażenia.
Warto rozważyć,of kors!!!!