10 maja 2008

W zasadzie pożegnanie...

Kochani długo się nie odzywałam więc winna jestem wam kilka wyjaśnień...

Pierwszy powód był taki, że ostatnio jestem bardzo zapracowana, a że zbliżają mi się egzaminy specjalizacyjne ... cóż kto przeżył ten zrozumie ;-)
Drugi powód jest taki, ze o tym o czym bym chciała pisać, pisać nie mogę a że ostatnio moje życie znacząco zawęziło się do pracy to i trochę tematów brak.
No i trzeci chyba najważniejszy powód - straciłam chwilowo serce do pisarstwa i do puki mi się nie wróci (co pewnie za jakiś czas nastąpi) pisać na siłę nie chcę, bo i efekt marny i przyjemność żadna.
......
Tak więc na razie kończę blogową działalność.
.......
Dziękuję wszystkim za to że uczestniczyliście w misiowym świecie ;-)
......
Przyjaciołom których dzięki temu poznałam dziękuje zarówno za dobre słowa jak i celne uwagi.
.......


I pewnie do zobaczenia gdzieś, kiedyś ... miejmy nadzieję już na medycznym blogu ;-)

23 komentarze:

Anonimowy pisze...

Do zobaczenia. Też mam nadzieję na medycznego bloga.

Anonimowy pisze...

Oleno...bardzo mi przykro, że żegnasz się z nami, ale na pewno przemyślałaś swoją decyzję,wielka szkoda, bo ten blog jest moim ulubionym :(((
Mam nadzieję, że szczęśliwie pozdajesz wszystkie egzaminy i spotkamy się kiedyś na medycznym blogu, bardzo bym chciała, bo Twój poprzedni blog był rewelacyjny :)
Pozdrowienia dla Pana Misia, Nikity i wielkie buziaki dla CIEBIE :)))

Wierna czytelniczka Kaśka.

Anonimowy pisze...

OLENKO!
W zasadzie,cudnie,że napisałaś "w zasadzie",rozumiem,że w wolnej
chwili coś tam popełnisz.
Już na to czekam!Bez Nikitowa będzie smutno i "pustki byś nam uczyniła zniknieniem swoim".
Życzę pomyślnie zdanych egzaminów i nie rób proszę technicznej utylizacji bloga w necie.Czasem
miło powspominać Ciebie w .... rudościach.Podziwiam Twoją bezinteresowną przyjaźń,czułe serce,mądrość i poczucie humoru.
Takie światełko nigdy nie gaśnie na zawsze ...i pisać się zachce.
Czasem warto coś "stracić",żeby zgłodnieć i docenić własną pasję.
Mnie jest smutno,ale jeśli dla
Ciebie to ważna i dobra decyzja-
nie Ci będzie na zdrowie.
Pozdrowienia dla Pana Misia i Ptaśkowo-ostrożne dla Nikity.
Regulaminowo dubeltowy cmok dla
Ciebie,od nieco"zawianego"Bzyka,
bo wieczór taki piękny,że szedłem piechotą/02:26/.
Do zobaczenia.Dzięki!!!!!!!!!!!!!
BZYK

Cynthia pisze...

Życzę ci zdania egzaminów, wiem jakie są trudne bo choć nie jestem lekarzem, to pracuję w szpitalu i widzę czasem jaki to stres dla lekarza.
Proszę nie kasuj bloga. Wróć tu kiedyś jak już będziesz mogła. A jak nie tu, to chociaż zostaw adres do nowego bloga, bo ten się czytało bardzo dobrze. Masz lekkie pióro :)

Anonimowy pisze...

No szkoda! Ale wszystko ma swój początek i koniec, albo... za jakiś czas powraca w nowej odsłonie.
Sobie i innym czytelnikom życzę powrotu w nowym wydaniu.
Do zobaczenia.

gucio pisze...

No cóż... wielka szkoda. Ale liczę na kolejną - nową odsłonę - mam nadzieję, że medyczną (choć niemedyczna też może być) :)
pozdrawiam serdecznie

Anonimowy pisze...

Czytam twego bloga od początku i nie zamierzam przestać ....poczekam.
Pozdrawiam .

Anonimowy pisze...

Oleno.
Po prostu poczekam.
Nie wierzę w długi okres niepisania w Twoim wykonaniu.
I może już wtedy, bez żadnych zakazów i nakazów, będziesz pisała o tym co naprawdę jest Twoją pasją.
Po prostu poczekam.
Twój blog jest dla mnie i Mościka miejscem szczególnym. Trudno uwierzyć, że mógłby zniknąć.
Więc nie wierzę.
Po linii Nikity masz "pazur", który co prawda ostatnio, okresowo musiałaś chować w aksamitnej rękawiczce, ale biada tym, którzy dali się na to nabrać. I właśnie ten "pazur" nie pozwoli Ci spocząć na laurach, nie da Ci spokoju.
I w to wierzę.
Będziemy z Mośćikiem czekać cierpliwie na ciąg dalszy, który niewątpliwie nastąpi. W takiej czy innej formie, ale nastąpi.
Powodzenia na egzaminach i zapewne w nowej pracy.
Pozdrowienia dla Nikity i Pana Misia.( Cóż za kolejność!!!?)
Ściskamy Cię mocno.

Anonimowy pisze...

P.S.
Przyłączam się do głosu tych, którzy proszą o nie likwidowanie obecnego blogu.
Miło będzie czasem się tutaj zanurzyć......

Anonimowy pisze...

Witaj, Olenko! Z tej strony żona_technicznego. Namiętnie czytywałam twój dawny blog medyczny, pozostałam wierna i serdecznie rechotałam przy blogu prywatnym :) Blog technicznego został przeniesiony na http://ancient.xon.pl/blog. Jeśli wznowisz swoją twórczość, proszę daj jakoś znać- bo jak rozumiem ten blog tutaj zostanie prędzej czy później usunięty? Serdecznie pozdrawiamy: techniczny z żoną :)

Anonimowy pisze...

Wow! stary doktor mocno spał,ale
wstał, to też pokrzepiające.
i dobrze wróży zainteresowaniu blogiem.
No nie mówiąc o wiernej czytelniczce, Mościku !
Sama od sie , mistrzyni blogosfery wydusić już nic nie może.
Pazury straciła, czy co ?
Myślałam,że coś tam.. uskrzydla,a okazuje się,że upupia jak lenistwo.
Jasne,że regulaminowo i pragmatycznie wredny Bzyk.
pozdrawia Autorkę, wszystkich blogujących i ten,no tego... WAS-
/S.D.+ M/

Anonimowy pisze...

Dziękuję za to, co było. Mając nadzieję, że będzie, bo -wróci. Ale fakt- dzień lektur będę miał na jakiś czas zubożony... Wszystkiego bardzo dobrego. Autorce, i tym, którzy Jej natchnienia dostarczaki!

Anonimowy pisze...

Szkoda, żal i w ogóle. Ale nadzieja na powrót zostaję. Poczekam! Pozdrawiam- Barnaba

Anonimowy pisze...

Powodzenia w życiu tak prywatnym jak i zawodowym! I czekamy na powrót!!
Pozdrawiam,
mehoffey

Anonimowy pisze...

Oleno,

Jeśli chodzi o egzaminy to znam ten ból (SESJA:-/...) i solidaryzuję się w przygotowaniach do bojów naukowych. Mam wielką ochotę na reaktywacje medycznego blogu, dlatego też wspólnie ze Starym Doktorem POCZEKAMY:-) A póki co do zobaczenia gdzieś tam w sieci. Pozdrawiam.

Mościk

Anonimowy pisze...

Kochani, ale mnie milo zaskoczyliście taką ilościa ciepłych słów. Oczywiście bloga nie zlikwiduję, pewnie nawet popełnię jakiś wpis od czasu do czasu ;-). Mam nadzieję, że zupełnie o mnie nie zapomniecie, jednak przez najbiższy czas muszę skoncentrować na innych formach aktywności intelektualnej. Pozdrawiam wszystkich .

P.S ... Misio dostal awans i teraz możecie do mnie mówić Pani Majorowa ;-)

Anonimowy pisze...

Pani Majorowa :) bede zagladac i czekac na wpisy

Anonimowy pisze...

Pani Doktor Majorowo - gratulacje dla Pana Misia, trzymam kciuki za Twoje egzaminy ,jak również za odrobinę weny i czasu na blogowanie raz na jakiś czas...nie mam zamiaru kasować tego bloga z ulubionych :)

Smyrnij ode mnie Nikitę za uchem :)

Pozdrawiam.

Kaśka.

Anonimowy pisze...

Właściwa reakcja na ostrogę
zapowiada przepyszną zabawę
na nowym blogu.
Własna tożsamość to DAR.
Poczekamy,zobaczymy/?! hmmmm/
uszczęśliwiony
Bzyk

Anonimowy pisze...

Droga Oleno!Chylę czoła,ronię łzę i trwam w przekonaniu,że jeszcze się spotkamy w wirtualnym świecie.
Powodzenia w przygotowaniach do egzaminów i niech Ci szczęście sprzyja (w trakcie i ogólnie,w życiu).
krasnalka
P.S.Nie dziękuj!!!

Anonimowy pisze...

Oleno,wpis z 17.04.08 r.był rzecz jasna do "bojowej",co to SESJĘ,w
szkole/jak to mówią na mieście/z
KASĄ-hmmm... zalicza.
co by było bez nieporozumień
Bzyk

Anonimowy pisze...

Dawno nie zaglądałam i...
eeee... na szczęście do tych "niewierzących" się zaliczam. W końcu gdzieś Cie wena dopadnie ;-)
Samej mi się nie chce, wiec rozumiem...
Trzymam kciuki za egzaminy!

PaRDA

Anonimowy pisze...

Nederlander stove tops short-lived a sort of
forged iron bottle currently in use nevertheless caravaning in order to smoke.
Irrrve never baked many different types of dinners through the tandoor, even
so specifically what bothered posses turns out beautifully.
Regardless you have got them, The best possible Nutrition's 100% Whey protein isolate is a perfect required supplemental for just about any health computer program.Frequently pre-heat cookware when making, with regard to the imperative temperature level and in addition farrenheit inside a very suitable event. And also the Dualit features new uses it still that has a old style check by which nights out toward previous years. Study to using the web Samsung microwaves to pay for a dependable home appliance. Wetness modest drainage active in the sieve gift container in addition , procedes to heap the main coffee pan.

My homepage :: microwave oven reviews 2013